Blog Panfu

Historia stojąca za zdjęciem
16 December 2011
Dzień dobry, kochane Pandy,
Wraz z Ellą prezentujemy Wam dziś zdjęcie naszej piernikowej chatki na drzewie.

Chcecie wiedzieć, dlaczego Max patrzy na zdjęciu z taką paniką?
Ahh, Pandy na pewno się tym nie zainteresują…. W końcu to nic ważnego.
Nie musisz się od razu tak czerwienić, Max. Uważam, że to świetna opowieść na bloga.
Ok… No więęęc. Pamiętacie, że przygotowywałam z Maxem ciasto na naszą piernikową chatkę. Dzięki waszym radom wiedzieliśmy w końcu jak je ze sobą połączyć. NIE za pomocą kleju (jak na początku myśleliśmy ), lecz ua pomocą grubej glazury z cukru pudru, białka i soku z cytryny. Ta mieszanka była naprawdę gruba, twarda i…
przepyszna!
Dokładnie to było naszym największym problemem. Podczas, gdy zastanawiałam się, co zrobić, by nasza chatka była jak najbardziej stabilna, Max potajemnie podkradał polewę. W końcu cała miska była w połowie pusta! Z tego powodu użyliśmy mniej polewy, niż planowaliśmy.
W końcu nie był to dla nas żaden problem. Cała konstrukcja stała, dokładnie tak, jak ta ze zdjęcia.
Tak, ale dokładnie przez minutę! Jedno mrugnięcie okiem minęło po tym, gdy zrobiłam Maxowi zdjęcie, a piernikowa chatka się zawaliła… A Max, właśnie dlatego, że wiedział do czego dojdzie – dokładnie dlatego tak patrzył na zdjęciu—
Widzicie, miałem rację, że to nic istotnego…
Trzymajcie łapki na pulsie,
Max i Ella